Nasze punkty:   Warszawa Zdziechowskiego   Warszawa Skolimowska   Wrocław Polaka

Wyniki wyszukiwania

Przewodniki rowerowe po wielu Europejskich miastach, znajdujące się na naszym blogu, tworzą już wyjątkowo bogatą kolekcję. Opisaliśmy jak zwiedzać na rowerze Berlin, Londyn, Wiedeń i Tel-Aviv. Wciąż brakowało nam jednak rowerowego kryształu, w postaci Amsterdamu! Jako studentowi, który spędził w tym mieście dwa pełne lata, udało mi się dość dobrze poczuć nastrój i rozpoznać specyfikę tego miejsca. Jest to niesamowita, prężnie rozwijająca się metropolia, która zaskakuje zwiedzających swoim niezwykle przyszłościowym podejściem do życia. Tak bardzo jak i tradycyjną holenderską filozofią lekker, a więc życiem prostym i przyjemnym, ale w poczuciu odpowiedzialności wobec otoczenia.

Amsterdam na rowerze

Dlaczego Amsterdam na rowerze ?

Amsterdam, jak i cała Holandia, jest wręcz stworzony dla rowerzystów. Jednak nie zawsze tak było. Po raczej burzliwej rywalizacji między zwolennikami samochodów a rowerów po drugiej wojnie światowej, kampanie wygrał obóz zwolenników jednośladów. Dlatego też wybierając rower w pewien sposób łączymy się z duchem i historią tego miejsca. Dzięki licznym protestom mającym głownie na celu ograniczenie ruchu samochodowego na rzecz rowerowego powstała znakomita infrastruktura i liczne przepisy faworyzujące rowerzystów. Także jeśli dochodzi do wypadku.  W Holandii potrącony rowerzysta, który jechał na czerwonym świetle ma większe szanse na wygranie sprawy niż kierowca samochodu.

Amsterdam na rowerze

Co do infrastruktury, bardzo powszechnym widokiem są jednokierunkowe ścieżki rowerowe po obu stronach ulic. Światła na skrzyżowaniach, znacznie częściej niż pieszym, dają dłuższy czas na przejazd rowerem. Ciekawą rzeczą jest również podejście administracji do noszenia kasków. Stwierdzono, że dają one jedynie „fałszywe poczucie bezpieczeństwa”. Nie są one obowiązkowe głównie ze względu na badania, które wskazały, że 60% osób nie wsiadłoby na rower gdyby były zmuszone do jazdy z kaskiem. Wiąże się to po części z holenderską filozofią lekker jak i pragnieniem władz aby rower jako środek transportu był najczęściej i najpowszechniej stosowany. Także dlatego, iż inaczej to ruchliwe i zagęszczone miasto, na domiar pełne kanałów, straciłoby część swojego uroku.

Kilka ciekawych faktów z rowerowego (k)raju:

  • Długość rowerowych ścieżek: 35 000 km
  • Ilość rowerów w Amsterdamie: 880 000 (mieszkańców jest… 800 000)
  • Ilość słonecznych godzin: 1500-1800
  • A jeśli nie jest słonecznie ? ponad 50 muzeów 17 kin … galerii sztuki
  • Miejsce w rankingu najlepszych miast dla rowerzystów (The Copenagenize Bicycle Friendly Cities Index 2019) – 2
  • Miejsce w rankingu najlepszych miast do życia na świecie zdaniem magazynu Monocle (Top 25 liveable cities 2019) – 14

Więcej o rowerach w Amsterdamie

Szacuje się, że w latach 20′ ubiegłego wieku około 80% procent ruchu drogowego stanowili rowerzyści. Było to pochodną obywatelskiego podejścia mieszkańców, którzy własnoręcznie budowali pierwsze drogi dla rowerów. Powszechne było także zainteresowanie relatywnie nowym (wtedy) wynalazkiem. Niemniej jednak, po drugiej wojnie światowej, rozpoczęła się popularyzacja transportu samochodowego. Ulice stawały się stopniowo coraz bardziej niebezpiecznym miejscem dla właścicieli jednośladów. Stolica pogrążyła się w korkach. Z roku na rok zmieniała się w miejsce bardziej hałaśliwe, frustrujące i męczące mieszkańców.

Amsterdam na rowerze

Szczęśliwie historia potoczyła się (dosłownie w tym wypadku!) kołem. W latach 70′ na ulice wystąpili skandujący obywatele domagając się ograniczeń ruchu samochodowego, budowy większej ilości ścieżek oraz ogólnej poprawy jakości i bezpieczeństwa Amsterdamskich ulic. Organizowano protesty rowerowe, kiedy całe ulice były zablokowane przez niekończący się ciąg rowerzystów oraz na ulicach obywatele własnoręcznie wyznaczali farbą trasę nowych ścieżek. Imponuje, że Holendrzy potrafią się w taki sposób zjednoczyć i walczyć pokojowo o swoje prawa. Jednak zmiany nie nastąpiły natychmiastowo. Spory trwały przez prawie dekadę, bo dopiero w latach 80′ podjęto pierwsze kroki zdecydowanej przebudowy infrastruktury drogowej w Amsterdamie. Jak i innych holenderskich miast. O nierównej walce lobby samochodowego z urbanistami myślącymi o miastach z perspektywy ich mieszkańców pisaliśmy już na naszym blogu.

Amsterdam na rowerze
Malowanie znaków formą obywatelskiego sprzeciwu

Jak się dostać do Amsterdamu (ale raczej nie na rowerze) ?

Najszybciej i najwygodniej można się dostać do Amsterdamu bezpośrednim samolotem z Warszawy. Połączenie obsługuje LOT oraz holenderski KLM. Wylatuje się z Chopina i ląduje niedaleko centrum Amsterdamu na Schiphol. Bilety są dostępne w niemal identycznych cenach. W samolotach KLM pasażer otrzymuje dość smaczną kanapkę czy wrapa oraz może za darmo zamawiać wino i piwo w nieograniczonych ilościach, czego LOT nie jest w stanie zagwarantować. Ceny biletów wahają się między 500 a 1000 złotych kiedy przylatuje się w okolicach weekendu. Lecąc w tygodniu czy korzystając z promocji można znaleźć oczywiście sporo tańszy bilet.

Istnieją również tańsze połączenia lotnicze do Holandii. Można z wielu polskich miast takich jak Katowice czy Gdańsk polecieć Wizzair’em do Eindhoven. Jednak trzeba wtedy do ceny biletu doliczyć 20 euro na autobus w jedną stronę do Amsterdamu. Podróż autobusem będzie trwać około dwie godziny. Do Eindhoven można również dostać się z Modlina dzięki samolotom Ryanair. Wtedy, wliczając 40 euro za autobusy, wycieczka do Amsterdamu może kosztować nawet 300 złotych.

Najtaniej z Polski dojechać Amsterdamu autobusem. Można znaleźć bilet z Warszawy na www.thetrainline.com za około 40 euro. Połączenie obsługuje Flixbus, który często oferuje klientom liczne promocje, więc można zakupić nawet tańszy przejazd. Podróż będzie trwała trochę ponad 18 godzin.

Wybierając transport naziemny warto również pomyśleć o pociągach. Jednak proporcja ceny biletów do jakości i czasu podróży nie jest zadowalająca. Wyjeżdżając z Warszawy czeka pasażera przesiadka w Berlinie i najszybciej można przyjechać na główny amsterdamski dworzec w 12 i pół godziny. Połączenia obsługuje Deutsche Bahn i koszt podróży wyniesie około 90 euro. Bilety oraz dokładny rozkład również znajdują się na serwisie www.thetrainline.com.

Do rozważenia jest także podróż do Amsterdamu własnym samochodem. Warszawę i Amsterdam dzieli 1,193 km i podróż, jeżeli w Niemczech nie będzie korków, będzie trwała ok. 11 godzin.

Gdzie się zatrzymać w Amsterdamie ?

Najtańszą opcją pobytu w Amsterdamie będzie znalezienie czegoś na Airbnb. Jednakże, dopiero od 200 złotych za noc zaczynają się mieszkania, w których można liczyć na pełną prywatność. Taniej można znaleźć tylko motele czy inne przybytki oferujące pokoje wieloosobowe. Jadąc większą grupą można w taki sposób sporo zaoszczędzić. Standard takich miejsc nie jest wcale zły.

Dla osób z grubszym portfelem Amterdam ma do zaoferowania niezliczoną liczbę hotel w każdej klasie. Niżej proponuję kilka naprawdę sympatycznych hoteli polecanych przez magazyn Monocle. Wszystkie oferują bardzo przyjazną atmosferę, ciekawe wnętrza, wynajem rowerów oraz wystawne śniadania.

Aseterdam na rowerze. Rowery do wynajęcia w hotelu
  • Najlepszym wyborem będzie pobyt V Hotel. Jest to sieć hoteli, która ma w Amsterdamie dwie lokalizacje. Jedną w centrum, a drugą we wschodniej części miasta. Pokój w centrum będzie kosztował około 450 złotych a na wschodzie 250 złotych. Warto wspomnieć, że z lokalizacji na wschodzie do centrum można przejechać na rowerze w 16 minut. To tyle samo co komunikacją miejską. Stacja metra jest oddalona 9 minut na piechotę. Później przejeżdża się 5 przystanków aby wylądować na dworcu głównym. (https://fizeaustraat.hotelv.com/)
  • Drugą propozycją będzie Lloyd Hotel Amsterdam. Jest to bardzo specyficzna pozycja, ponieważ przybytek jest w stanie zaoferować pokój na każdy budżet. Dlatego posiada wszystkie pokoje od 5-gwiazdkowych do 1-gwiazdkowych. Najtańsza opcja będzie wynosić 250 złotych ze śniadaniem. Natomiast najdroższe pokoje kosztują trochę ponad 600 złotych. Co więcej, hotel jest położony zaraz obok dworca centralnego i figuruje na 8 miejscu w rankingu magazynu Monocle. (https://www.lloyd.nl)
  • Następną ciekawą opcją jest hotel Morgan & Mees, który zajmuje 3 miejsce magazynu Monocle. Znajduje się zaraz przy ścisłym centrum Amsterdamu. Jego zaletą jest kameralny nastrój miejsca. Hotel posiada jedynie 9 pokoi i zwraca na siebie uwagę swoim niesamowitym drewnianym wnętrzem. Cena za noc zaczyna się od 500 złotych. (http://www.morganandmees.com/)
  • Ostatnia propozycja będzie dość droga ale za to niesamowicie luksusowa. Jest nią hotel Pulitzer, który znajduje się na 2 miejscu w rankingu Monocle. Swoje wysokie miejsce zasłużył dzięki swoich 225 pokojach, z których żaden się nie powtarza a architektura wnętrz pokazuje 400 lat historii Amsterdamu. Najstarzej wyglądające pokoje stylizują się na wystrój z XVII wieku. Następnie, dekoracje i styl idą aż do współczesności. Koszt noclegu zaczyna się od 1300 złotych. (https://www.pulitzeramsterdam.com/?utm_source=GMB&utm_medium=organic)
Amdeterdam na rowerze

Amsterdam na rowerze, ale skąd sam rower ?

Byłoby to rzeczą niespotykaną, gdyby w rowerowej stolicy świata nie dało się w prosty sposób wynająć tego pojazdu. W całej Holandii jest ponad 2000 sklepów rowerowych, nie mówiąc już o warsztatach czy samych wypożyczalniach. W Amsterdamie można wypożyczyć rower praktycznie wszędzie. Prawie na każdej lepiej skomunikowanej ulicy można znaleźć punkt gdzie uda się lepszy czy gorszy pojazd. W Amsterdamie niestety nie ma publicznej sieci rowerów takich jak Veturilo w Warszawie. Można polegać tylko na lokalnych wypożyczalniach. Koszt wynajmu roweru na jeden dzień będzie się wahał od 8 euro nawet do 16 w zależności od dystansu wypożyczalni od centrum miasta. Co ciekawe, przyjeżdżając do Amsterdamu na tydzień bądź dłużej może bardziej się opłacić zakup używanej lecz wytrwałej holenderki (lub holendra oczywiście), której cena może ok. 60 euro. Tanie rowery do kupna można znaleźć np. na grupce na facebooku (https://www.facebook.com/groups/BikesAmsterdam/) oraz na targu organizowanym na Waterlooplein.

Amsterdam na rowerze. Serwis rowerowy

Jak spędzić weekend w Amsterdamie na rowerze ? 

Amsterdam jest niezwykle popularną destynacją. Miasto przyciąga, jak mało inne, w równym stopniu podróżujących biznesowo jak i turystycznie. Jedni ludzie przyjeżdżają zasmakować jego uroków po raz pierwszy, następni przyjeżdżają ponownie poszukując nowych wrażeń i niespodzianek a jeszcze inni mogą być już tym miastem lekko znudzeni. Dlatego przygotowałem przewodnik rowerowy składający się z trzech szybkich rozdziałów, gdzie każda z wymienionych wyżej grup ludzi ma szansę znaleźć coś dla siebie.

Amsterdam na rowerze

Dla tych, co zwiedzają Amsterdam pierwszy raz

Niezależnie od osobistych zainteresowań i preferencji są w tym mieście miejsca i atrakcje, których nie możemy przeoczyć. Pierwszy na naszej liście jest plac Museumplein, gdzie znajdują się 4 najważniejsze muzea sztuki w Amsterdamie (Rijksmuseum, Van Gogh Museum, Stedelijk Museum, Moco Museum) kolektywnie przedstawiające dzieła od średniowiecza po murale Banksy’ego. Dookoła przestrzennego zielonego placu figuruje wiele innych instytucji kulturalnych takich jak muzeum diamentów czy filharmonia narodowa, gdzie praktycznie codziennie grane są koncerty. Następnie z Museumplein może bardzo łatwo się przedostać do bardzo urodziwego parku obok o nazwie Vondelpark. Jest to jeden z większych parków w Amsterdamie i z pewnością jest również najczęściej odwiedzany. Głównie za sprawą wielu bardzo urokliwych zakamarków, małych jezior i łączącej ląd infrastruktury składającej się z ciekawych mostów oraz ścieżek. Następną atrakcją tego parku, jak i kilku innych w Amsterdamie, są żyjące tam małe papugi. Dla miasta te słodkie papugi niestety są zagrożeniem dla lokalnej przyrody.

Amsterdam na rowerze

Następnym punktem programu obowiązkowego jest wycieczka łódką po kanałach, gdzie można się zapoznać z historią miasta jak i podziwiać najpiękniejsze zabytki z nowej perspektywy. Przyjeżdżając między listopadem a styczniem można się jeszcze załapać na Amsterdam Light Festival, który właśnie najlepiej się ogląda z wody. Przyjeżdżając do Amsterdamu po raz pierwszy warto również się zapoznać z bardzo obszerną ofertą muzealną tego miejsca. Poza muzeami poświęconymi sztuce znajduje się tutaj wiele innych przybytków związanych z innymi dziedzinami takich jak: Muzeum Architektury (Amsterdam Centre for Architecture), Muzeum Filmu (Eye Film Museum), Muzeum Fotografii (Foam), Muzeum Wnętrz (Museum Van Loon jak i również Willet-Holthuysen Museum), Muzeum Nauki (NEMO Science Museum) czy bardzo ciekawe Muzeum Kolonializmu (Tropenmuseum). Co ważne, każde wyżej wymienione miejsce praktycznie znajduje się w centrum miasta. Na koniec, na wieczór przed wyjazdem miło jest się przejść do A’DAM Lookout. Jest to ostatnie piętro wysokiego budynku gdzie znajduje się restauracja połączona z barem z widokiem na całe miasto. Na dodatek, można tam również pobujać się 100 metrów nad ziemią, na najwyżej na świecie położnej huśtawce. Gwarantowany jest piękny widok aby odpowiednio pożegnać się z Amsterdamem.

Amsterdam-praktycznie

Ważna uwaga praktyczna. Jeśli chcemy mieć pewność, że wejdziemy do najbardziej obleganych miejsc kupujmy bilety on-line. Obecnie praktycznie nie da się już np. wejść z ulicy do muzeum Van Gogha. Pamiętajmy także, że znając angielskie nie będziemy mieli żadnych kłopotów komunikacyjnych. Praktycznie wszyscy Holendrzy płynnie przechodzą na ten język, jeśli widzą, że mają do czynienia z kimś przyjezdnym.

Amsterdam na rowerze

Dla tych, co już znają Amsterdam

Znając już główne miejsca turystyczne oraz mniej więcej mapę miasta można dać się zaskakiwać i wejść głębiej w kulturę i rytm mieszkającej tu społeczności. Szczęśliwie, w Amsterdamie znajduje się cała masa wspaniałych atrakcji i doświadczeń, których istnienie może zaskoczyć nawet rodowitego mieszkańca. Zacznijmy od…śledzi. Już w XV wieku Holendrzy nauczyli się je konserwować. Polecam zamówienie kultowej kanapki ze śledziem (po holendersku nazywa się Broodje haring) na Albert Cuyp Market, równie kultowym bazarze miejskim. Jest to miejsce znane każdemu mieszkanćowi Amsterdamu.

Interesująca jest część dzielnicy Amsterdam Noord a konkretniej NDSM. Jest to stara portowa część miasta, która razem z upadkiem przeładunków w samym mieście musiała znaleźć na siebie nowe pomysł.  Raz w miesiącu jest tam organizowany największy w Europie pchli targ. Znajduje się tam także, w ogromnym hangarze, 'wioska startupów’ oraz kilka sympatycznych barów i restauracji bezpośrednio nad wodą. Holendrzy uchodzą za naród bardzo dbający o bezpieczeństwo. Może więc zadziwić, że istnieje w Amsterdamie plac zabaw, gdzie można się wspiąć na konstrukcję o wysokości ponad 3 metrów nad ziemią. Bez żadnych zabezpieczeń dzieciaki pokonuję na górze kolejne przeszkody. Plac zabaw nazywa się Frederik Hendrik Plantsoen i znajduje się blisko bardzo zadbanego parku Westerpark, gdzie można się zarówno delektować naturą jak i piwem, dobrym jedzeniem i muzyką na żywo w głębi parku w Westergasfabriek.

Amsterdam na roweze
Jak inaczej dojechać na ślubną ceremonię?

Bardzo niedaleko znajduje się Het Schip Museum, gdzie można zobaczyć obrazy szkoły amsterdamskiej. Więcej dobrego jedzenia w bardzo różnym wydaniu można znaleźć w De Hallen. Jest to stary hangar kolejowy, który całkiem niedawno został przerobiony na coś na wzór Hali Koszyki. Na głównym pomieszczeniu jest pewnie 20 czy nawet 30 miejsc z różną kuchnią.  Od pierożków na parze po wegańskie fusion. W innych pomieszczeniach znajdują się sklepy z wyselekcjonowaną odzieżą vintage czy antykwariaty. Natomiast zaraz przed wyjściem z De Hallen jest organizowany jeszcze jeden kultowy bazar miejski.

Amsterdam na rowerze

Amsterdam słynie również z dobrego piwa i bardzo sympatycznych barów. Brouwerij 't IJ jest barem mieszczącym się w starym młynie i słynie z bardzo szerokiej selekcji piwa. Zaraz obok tego browaru jest mała dzielnica De Plantage.  Warto się tam przejechać choćby dlatego, że mieszkają tam najbogatsi Holendrzy. Dla mnie jest to talże najbardziej urokliwa część Amsterdamu. Dla zainteresowanych, na De Plantage znajduje się również zoo. Z barów polecam również Brouwerij Troost na południu i Het Papeneiland na zachodzie miasta.

Dla tych, co już znudzeni Amsterdamem

Oto kilka pomysłów na wycieczki poza Amsterdam dla tych, którzy mają już trochę dość samego miasta. Szczęśliwie, okolice stolicy Holandii mają również wiele do zaoferowania.

Pierwszą propozycją będzie zwiedzenie lasu amsterdamskiego (Het Amsterdamse Bos) znajdującego się na południe od miasta. Jest to obszerny zielony teren, gdzie czeka na zwiedzającego wiele niespodzianek. Las jest w dużej części położony nad wodą i jest na brzegu kilka plaż. Na jednym z brzegów wybudowano również raczej trudny do przejścia drewniany tor przeszkód na wodzie, który nazywa się Play Island. Co więcej, dalej w głębi lasu można znaleźć labirynt z żywopłotu, którego przejście również zapewnia wiele wrażeń.

Następna propozycją jest wycieczka do miasteczka Haarlem i potem przejazd dalej w kierunku morza, gdzie czekają zadbane piaszczyste plaże. Haarlem jest małą i bardzo urokliwą mieścinką z ciekawym kościołem na głównym placu w centrum. Jest również bardzo miłym przystankiem w drodze na morze bądź na powrót z plaży.

Amsterdam na rowerze

Zdecydowanie najbardziej malowniczym miejscem, do którego można z Amsterdamu przyjechać jest Keukenhof. Jest to największy i najpiękniejszy ogród kwiatowy na świecie gdzie znacząco dominują tulipany. Przez ogromne pola kwiatów przejeżdża się rowerem na specjalnie przygotowanych trasach. Cała tulipanowa trasa może zając do przejechania nawet 8 godzin.

Znowu Van Gogh..

Ostatnią propozycją będzie Kröller-Müller Museum, które dla mnie jest najcudowniejszym miejscem w całej Holandii. Muzeum znajduje się w centrum parku krajobrazowego i nie można się inaczej do niego dostać niż właśnie rowerem. Przez park są przeprowadzone liczne trasy rowerowe, z których można podziwiać rozległe wrzosowe pola i inne niesamowite widoki. W muzeum jest dane oglądać niesamowitą selekcje dzieł z XIX i XX wieku. Można tam zobaczyć, dzieła Van Gogha, futurystów czy Giacomettiego. Muzeum jest oddalone od Amsterdamu o 86 kilometrów i oczywiście prowadzi do niego piękna rowerowa trasa…

Jak się jeździ po Amsterdamie? Zobacz sam!

Witek Żebrowski

Poniżej trochę migawek z rowerowych podróży po Amsterdamie.

Architektura Amsterdamu
Amsterdam na rowerze
Architektura Amsterdamu
Architektura Amsterdamu
Architektura Amsterdamu
Parking rowerowy, Amsterdam
Architektura Amsterdamu
Architektura Amsterdamu
Architektura Amsterdamu
Architektura Amsterdamu
Architektura Amsterdamu
Architektura Amsterdamu
Amsterdam, życie codzienne
Amsterdam na rowerze
Amsterdam na rowerze
Amsterdam, życie codzienne
Amsterdam na rowerze
Amsterdam, życie codzienne
Amsterdam, życie codzienne
Amsterdam, życie codzienne
Amsterdam, życie codzienne
Amsterdam na rowerze
Amsterdam na rowerze
Amsterdam, życie codzienne
Holandia, podziemny parking rowerowy
Amsterdam na rowerze
Amsterdam na rowerze
Amsterdam na rowerze
Amsterdam na rowerze
Amsterdam na rowerze
Amsterdam na rowerze
Kliknij aby ocenić ten wpis
[Suma: 0 Średnia: 0]

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *