Przerzutka to bardzo ważny element, który pomaga w pokonywaniu wzniesień i ułatwia cieszenie się jednośladem. Tę część układu napędowego najczęściej porównujemy do samochodowej skrzyni biegów. Nierzadko przed zakupem naszych dwóch kółek stajemy również przed wyborem odpowiedniej przerzutki. Oprócz tradycyjnej przerzutki, możemy również spotkać wersje zabudowane w piaście. Standardowe przerzutki, inaczej zwane zewnętrznymi, dzielą się na przednie oraz tylne. Posiadają też dodatkowe zębatki. Modele, ukryte w tylnej piaście, nazywamy natomiast „przerzutkami planetarnymi” i właśnie ten rodzaj przerzutek postaram się tutaj opisać pod względem wad oraz zalet. Stosujemy je w naszych rowerach i w przeciwieństwie do wielu serwisów regularnie je naprawiamy. Przerzutki w piaście to nie czarna magia!
Przerzutka w piaście, czyli inaczej planetarna
Przerzutka planetarna jest ukryta w tylnej piaście, tak więc wszelkie widoczne elementy są zabudowane, co nie naraża ich na zabrudzenie czy też uszkodzenie, jakie mogłoby się przydarzyć tradycyjnej przerzutce. Dodatkowo regulacja przerzutki w piaście jest zazwyczaj bardzo prosta – wystarczy na wybranym biegu (zazwyczaj w środku zakresu) ustawić specjalne wskaźniki tak, aby się pokrywały poprzez napięcie linki.
Kolejnym bardzo ważnym plusem jest fakt, iż zmiany przełożenia nie musimy obowiązkowo dokonywać podczas jazdy, ale możemy się na nią zdecydować również podczas postoju, bądź gdy zatrzymujemy się na światłach. Co ważne, prostota urządzenia pozwala na wygodną, a przede wszystkim prostą obsługę tylko jednej manetki, która zmieni bieg. Przerzutki tego typu uchodzą za bezobsługowe, dlatego trudno będzie nam znaleźć serwis, który się na nich dobrze zna. Należy jednak pamiętać, że przegląd i wymiana oleju lub smaru raz na sezon to rozsądne minimum. Na pewno prościej i taniej byłoby w tym przypadku co sezon odwiedzać serwis niż kupować nową przerzutkę. Tym bardziej, że wymaga to przeplotu koła.
Najpopularniejsze piasty planetarne
Nic za darmo – waga !
Wadą może okazać się także waga samej przerzutki. Ze względu na to, iż jest ona montowana tylko i wyłącznie w tylnej piaście, możemy uzyskać różnicę około pół kilograma – kilograma na korzyść standardowej wersji. Trzeba jednak pamiętać, że przerzutkę planetarną stosuje się zazwyczaj w rowerach miejskich. Posiadają one sporą wagę startową, więc możliwe, że to pół kilograma nie sprawi użytkownikowi większej różnicy. Modele o większej ilości biegów zwiększają też znacznie cenę roweru.
Przerzutka planetarna – odmiany
Piasty wielobiegowe możemy podzielić zazwyczaj na trzy rodzaje, mając na uwadze już tylko ilość biegów. Będą to kolejno: piasta trzybiegowa, pięciobiegowa oraz siedmiobiegowa. Oczywiście, jazda po mieście nie jest zaliczana do bardzo wyczynowych. Niemniej wystarczy podjechać kilka razy pod wiślaną skarpę w Warszawie by poczuć jak ważna jest zmiana przełożenia. Bez dobrej kondycji z piastą trzy bądź pięciobiegową może okazać się to po prostu niemożliwe. Piasta siedmiobiegowa może okazać się lepszym rozwiązaniem w takich sytuacjach, jednak tutaj koszty inwestycji są nieco większe.
Tak, jak widzicie, przerzutka planetarna posiada sporą ilość zalet, ale nie jest również wolna od wad. Dlatego każdy rowerzysta, przystępując do zakupu swojego jednośladu, powinien określić własne preferencje i charakter jazdy na rowerze. Niemniej jednak osobom, które zdecydowały się na rower miejski, mogę jak najbardziej polecić modele z przerzutką w piaście. Podczas jazdy nie jest ona narażona na zabrudzenia oraz uszkodzenia, a to sprawia, iż służy naprawdę długo.
Ale posmarować warto, przed zimą. Robię to w przerzutce 7bieg. SRAM po położeniu roweru np. na skrzynkach i wkropleniu do piasty ok.10 kropel Hipolu. Na sezon to dość, bo będzie zalewać opony;-)
wiadomo, przezorności nigdy dość 🙂
Witaj, czy to prawda, że przerzutki w piaście są o wiele bardziej wytrzymałe na zużycie?
Podobno są na wieki. Też bród i inne zanieczyszczenia ciężko się do nich dostają.
Pozdrawiam
Zgadza się, są praktycznie bezobsługowe. Ale z drugiej strony naprawa bywa trudniejsza a w skrajnych przypadkach niemożliwa. Dużo zależy także od tego jak są traktowane 🙂
da się połączyć oba rodzaje przerzutek na JEDNYM kole?
chciałbym znacząco „rozbudować” możliwość zmiany biegów nie zwiększając zanadto rozmiarów tylnej zębatki…
tak, zapraszamy do kolegów pokażą jak 🙂
Czy do roweru z przerzutką Nexus 7 da się dodać przerzutkę przednią ? Mam rower Gudereit Comfort 7.0.
Istnieją takie rozwiązania, choćby przerzutka przednia Alfine. Jednak należy przeprowadzić konwersję na wąski łańcuch, a do tego dodać napinacz pantagrafowy, co w przypadku poziomych haków jest delikatnie mówiąc problematyczne. W praktyce – spore koszty, dużo kombinowania, umiarkowane zyski, a do tego utrata prostoty serwisu i użytkowania piasty biegowej. Nie warto.
Mam problem z przerzutkami w piaście.ten plastykowy automat nie przeżuca biegów.jak go zdejmę to normalnie przeżuca jak palcem popycham prent.co może być grane
Dzień dobry. Jeśli dobrze rozumiem Pana wypowiedz to wydaje mi się, że problemem jest linka i pancerz przerzutki, który prawdopodobnie jest zabrudzony lub nawet skorodował. Zapraszam z rowerem do naszych serwisów mieszczących się w Warszawie i we Wrocławiu 🙂
Wiem, że artykuł stary ale niekompletny więc postanowiłem się wypowiedzieć. Zapomnieliście o przerzutkach bezstopniowych. Mam od 2007 roku rower marki Herkules model Leonardo właśnie z taką przerzutką. Nazywa się ona NuVinci. Służy mi już jak łatwo policzyć 16 lat i nie chce się popsuć.
Dziękujemy za podzielenie się opinią.
W przypadku kolejnego artykułu już nie pominiemy tego tematu.
Pozdrawiamy!
Czy w przerzutce w piaście jest wolne koło, tzn. czy można na postoju kręcić pedałami do tyłu, np w celu ustawienia pedałów do startu?
Dzień dobry, przeważająca większość piast planetarnych na polskim rynku w piaście planetarnej posiada hamulec, który naciskamy „kręcąc” do tyłu.
Na szczęście istnieją modele bez torpedo luz z ham. rolkowym, który jest demontowalny. Pamiętać jednak należy o obowiązkowej instalacji przynajmniej jednego hamulca w rowerze 🙂
Pozdrawiamy!