Nasze punkty:   Warszawa Zdziechowskiego   Warszawa Skolimowska   Wrocław Polaka

Wyniki wyszukiwania

Well, robiłem już kilka wpisów o budżetowych gravelach, czas na coś nieco luźniejszego. Gravel do 10000 zł to już nie jest tak niewygodne manewrowanie i drobiazgowe szukanie pułapek. Z drugiej strony to całkiem konkretna suma, a chyba nikt nie chce wydać jej przypadkiem na coś, co potem będzie go irytować. W tym budżecie sprzęt zazwyczaj jest porządny, ale rowery różnią się zastosowanymi rozwiązaniami technicznymi, a nierzadko przeznaczeniem. Postaram się podpowiedzieć, na co zwrócić uwagę, żeby dobrać idealne jeździdło.

Materiał ramy

Większość graveli w przedziale 8000-10000 zł oparta jest na zestawie: aluminiowa rama i karbonowy widelec. To uniwersalny set. Lekki, sztywny, ale nie za sztywny – rączki nie bolą tak, jak przy aluminiowym widle. Są jednak inne opcje. Kilka firm w tym przedziale oferuje w pełni karbonowy frameset. Przekłada się to na lepszy komfort, a przede wszystkim ostro zbija wagę. Zwróć tylko uwagę, czy nie dzieje się to kosztem reszty części, na przykład kół. No i jeśli masz zamiar zasuwać przez cały rok po mieście, pamiętaj, że włókno węglowe, a konkretniej żywice nie lubią drogowej soli.

Rama gravel
Rama naszego gravela łączy stal i karbon.

Gravel do 10000 Cebulionów może być też stalowy, tak jak nasz. W przeciwieństwie do najtańszych modeli tu już można liczyć na cieniowane rurki sparowane z węglowym widelcem. Taki rower będzie niezwykle komfortowy – stal jak nic innego pochłania drgania. Do tego świetnie wygląda.

Nie zapomnij o geometrii. Jeśli interesują Cię długie wyprawy, szukaj raczej modeli z wysoką główką ramy i o nieco dłuższym rozstawie osi – zbliżone do szosy endurance. Natomiast do sprawnego latania po mieście lub lesie lepiej sprawdzi się coś bardziej agresywnego o przełajowych korzeniach – mniejsze prześwity i wyprzedzenie widelca zapewnią szybkie reakcje na ruchy kierownicą.

Jaki gravel do 10000 zł? Kluczowa jest kwestia osprzętu

Podstawowym wyposażeniem jest tu grupa Shimano GRX. Ale GRX a GRX to dwie różne sprawy. Szukaj wersji na komponentach serii 600 i 800. Różnicę czuć szczególnie na klamkomanetkach, które są lepiej wyprofilowane, a do tego łatwiej je dobrze odpowietrzyć i wyregulować. Druga kwestia to obecność przerzutki z przodu. Według mnie przy typowej gravelowej jeździe lepiej jest bez niej. Mniejsza waga i prostota są super. W mieście nie ma wątpliwości, przy jeździe sportowej i rekreacyjnej też, chyba że mieszkacie w wyjątkowo górzystej okolicy. Jeśli natomiast chcecie używać gravela także do treningów szosowych lub tylko do jazdy w górach, wtedy dodatkowy blat z przodu jest jak najbardziej wskazany.

Shimano GRX
Jeden blat jest super. Nie ma co się obawiać o ilość przełożeń.

Ostatnio w tym segmencie stosunkowo mało jest SRAMa – obstawiam dominację dystrybucji Japończyków. Nie pomogły też problemy z wpadkami jakościowymi amerykańskiego koncernu, w szczególności cieknące hamulce. Mimo wszystko gravel do 10000 zł na Apexie, a nawet Rivalu to opcja zdecydowanie warta rozważenia. Jakość pracy i opcja założenia kasety 10-50 (po uprzedniej zmianie bębenka) to według mnie wystarczające argumenty, choć trzeba się liczyć z bardziej upierdliwym/droższym odpowietrzaniem.

Zwróć uwagę na szczegóły

Na przykład tarcze. Hamulce Shimano GRX są świetne, ale z najtańszymi rotorami będą działać przykro. Model RT-66 to minimum. Zwróć uwagę, czy pasują Ci wsporniki. Wbrew pozorom zakup szosowej kierownicy, mostka i przezbrojenie roweru może pochłonąć ładnych kilka stówek. Właściwie każdy gravel do 10000 zł powinien być wyposażony w koła na wytrzymałych łożyskach maszynowych i sztywne osie. Sporą zaletą są koła gotowe do montażu systemu bezdętkowego. Polecam ten ruch z całego serca – niezawodność, lżejsze koła, większy komfort – same zalety.

Kierownica do gravela
Odpowiednio dobrane wsporniki to podstawa komfortu. Pozwalają dostosować rower do Ciebie.

Gravel do 10000 zł – jest w czym wybierać

Jaki gravel do 10000 zł będzie najlepszy? Ten idealnie dopasowany do Twoich potrzeb. Złapiesz tu nudziarskie rowery od Rometa czy Krossa, całkiem sensowne propozycje od marek premium, ciekawe wynalazki, a także mniej typowe rozwiązania od małych manufaktur (to my! to my!). Radzę zacząć od przetestowania kilku maksymalnie zróżnicowanych modeli. W ten sposób poznasz swoje preferencje, choćby dotyczące geometrii albo osprzętu Shimano i SRAMa (działają zupełnie inaczej). A co jeśli i tak nie trafisz z zakupem? Dobra wiadomość jest taka, że popyt cały czas rośnie, więc bez problemu sprzedasz rower dalej. 😉

Stalowy Gravel
Gravele mogą być na prawdę piękne! Tak jak ten naszej roboty!
Kliknij aby ocenić ten wpis
[Suma: 2 Średnia: 5]

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *