Jazda rowerem po chodniku od wielu lat pozostaje kością niezgody pomiędzy cyklistami a pieszymi. Ci drudzy zarzucają rowerzystom nieodpowiedzialność, a czasami wręcz „szaleństwo”. Z kolei osoba jadąca na rowerze po chodniku często jest do tego zmuszona ze względu na niebezpieczeństwa czyhające ze strony samochodów. Przepisy jasno określają, kiedy rower może poruszać się chodnikiem, ale ostatecznie wszystko sprowadza się do kultury jazdy, gdyż ta powoduje najwięcej konfliktów.
Jazda rowerem po chodniku – rzeczywistość
Z roku na rok powstają coraz to nowe drogi rowerowe, ale ich gęstość i jakość zależy w dużej mierze od polityki gmin. Dlatego rowerzyści często z racji braku swoich „rowerostrad” są zmuszeni jechać ulicą lub chodnikiem. Nie dla każdego ulica wydaje się bezpieczna, co jest zrozumiałe. Dla wielu kierowców rowerzysta jest niezauważalny. Sprawia to, że jazda na rowerze po chodniku jest bezpieczną koniecznością dla cyklisty, ale niemiłym doświadczeniem dla pieszego. Należy pamiętać, że na chodniku, to właśnie osoby spacerująca mają najwięcej przywilejów, o czym niestety rowerzyści często zapominają. Piesi również nie pozostają święci i przez nieuwagę wkraczają na ścieżki rowerowe. Ruch drogowy w naszym kraju mimo wyraźnych przepisów odbywa się często w niezrozumiały i chaotyczny sposób. Kluczem do pogodzenia wszystkich stron jest wzajemny szacunek, uwaga i roztropność. Dlatego jazda rowerem po chodniku skoro już następuje, powinna przebiegać z poszanowaniem pieszego.
Przepisy, czyli kiedy wolno mi jechać po chodniku?
Piesi często delikatnie mówiąc, wysyłają rowerzystów na drogę, ale nie zawsze wiedzą, że jazda rowerem po chodniku odbywa się w sposób legalny. Przepisy prawa pozwalają na poruszanie się rowerem na drodze dla pieszych, co jest bardzo precyzyjnie opisane. Dziecko, które nie ma ukończonych 10 lat, na chodniku musi jeździć w towarzystwie rodzica. Chodzi o malucha, który sam prowadzi rower, a jego mama lub tata towarzyszą mu w tym, sprawując nad nim opiekę. Dodatkowo przepisy pozwalają na rowerowy wypad z dzieckiem na chodnik, mimo iż obok znajduje się droga rowerowa. Wtedy jazda rowerem po chodniku jest bezpieczniejsza, a maluch zyska ochronę przed ewentualnym zderzeniem z cyklistą na ścieżce.
Jazda rowerem po chodniku może odbywać się także legalnie, kiedy chodnik posiada nie mniej niż 2 metry szerokości. Musi on znajdować się przy drodze, na której dopuszczalna prędkość wynosi powyżej 50 km/h. Ten przepis sprawia, że zyskujesz na bezpieczeństwie. Jak wiemy poruszanie się przy ciężarówkach i rozpędzonych osobówkach nie jest najlepszym pomysłem. Jednak pamiętać musisz, że taka jazda na rowerze po chodniku to nie swawola i to pieszy nadal pierwszeństwo w miejscu dla niego przeznaczonym. Kiedy pogoda jest taka, że zagraża Twojemu bezpieczeństwo, to masz prawo jechać chodnikiem. Dotyczy to oczywiście mgły, deszczu, zamieci, gołoledzi i silnego wiatru. Jazda rowerem po chodniku w takim wypadku jest skuteczniejszą metodą poruszania się. Jednak pamiętaj, że mżawka i przelotny deszczyk nie będą skutecznym argumentem przed uniknięciem mandatu.
Jazda rowerem po chodniku przepisy – kary
W sytuacji, gdy poruszasz się na rowerze, nie będąc do tego uprawnionym, musisz liczyć się z koniecznością zapłacenia mandatu. Nie jest on duży, gdyż wynosi 50 zł, ale w końcu to 50 złotych mniej. Większa grzywna pojawi się w momencie, kiedy przejedziesz na pasach rowerem w miejscu do tego nieprzeznaczonym. Wtedy możesz spodziewać się 200 zł kary. Oczywiście jazda rowerem po chodniku nie zawsze jest „ścigana”, nawet gdy policja przechodzi obok Ciebie. Funkcjonariusze zdają sobie sprawę ze specyfiki polskich dróg i ich niebezpieczeństw, więc często upominają lub po prostu nie zabraniają. Nie warto nadużywać ich uprzejmości, a na chodniku zachowywać się tak, by przede wszystkim nie szkodzić pieszym. Musisz kalkulować ryzyko ewentualnego zderzenia i gorszych jego skutków dla osób poruszających się pieszo.
Tekst: Marcin Denisiuk
Mam takie odczucie, że rowerzyści są przerzucani z jednej strony na drugą. Nie mówię już nawet o tym, gdy chcę się wybrać z żoną i dzieciakami, a one jadą na rolkach. Wtedy dopiero nie wiemy, którędy jechać 😛
Mam takie odczucie, że rowerzyści są przerzucani z jednej strony na drugą. Nie mówię już nawet o tym, gdy chcę się wybrać z żoną i dzieciakami, a one jadą na rolkach. Wtedy dopiero nie wiemy, którędy jechać 😛
Po ulicy samochody jeżdżą wiadomo jak, jeden szybciej od drugiego łatwo, pojazd może zabić rowerzystę, a rowerzysta pieszemu większej krzywdy nie zrobi, chyba, ze nie wiadomo jak pędzi.
Samochodami po chodnikach parkują, też nie ładnie
Różnie z tym bywa, co innego rodzina powoli jadąca na szerokim chodniku, a co innego sprinter robiący slalom między przechodniami, co niestety jest częstym widokiem. Wszystko w granicach rozsądku 🙂
Każdemu idiocie jadącemu na rowerze chodnikiem należy wypłacać wychowawczego liścia, oduczy chamstwa lepiej niż 50 złotowy mandat.