Pick-up na Tour. Czy Škoda właśnie zrobiła idealny samochód dla drużyny kolarskiej?

Pick-up na Tour. Czy Škoda właśnie zrobiła idealny samochód dla drużyny kolarskiej?

 

Kiedy myślisz o Škodzie Superb, ostatnie co przychodzi ci do głowy to… pick-up. A już na pewno nie taki, który wygląda jak rowerowy Batmobil – niskoprofilowy, funkcjonalny, pełen sprytnych rozwiązań i gotowy do działania w peletonie. A jednak. Škoda L&K 130 to najnowszy uczniowski projekt z Mladá Boleslav, który nie tylko celebruje 130-lecie marki, ale też zaskakująco zgrabnie pokazuje, że samochód może być naprawdę przydatnym zapleczem dla kolarstwa.

Interesują cię kolarskie nowości? Targi rowerowe Eurobike

     

Powrót do rowerowych korzeni

Škoda lubi przypominać, że wszystko zaczęło się od roweru. Laurin i Klement, mechanik i księgarz, w 1895 roku zaczęli składać rowery pod marką Slavia. Potem przyszły motocykle, auta, globalny koncern i sponsoring Tour de France. Ale rower nigdy z tej historii nie zniknął – a L&K 130 to dziś najbardziej dosłowny powrót do tych korzeni.

Bo to nie jest zwykły Superb. To Superb przerobiony na hybrydowego pick-upa, zaprojektowanego specjalnie jako samochód wsparcia dla wyścigów kolarskich. Auto, które zamiast dodatkowej mocy ma dodatkowy uchwyt na rower i lodówkę na bidony.

 

Po co to komu? I dlaczego to działa?

W świecie rowerowych wyścigów, logistyka to nie detal – to absolutna podstawa. W L&K 130 widać, że ktoś naprawdę przemyślał temat:

  • zamiast tylnej klapy mamy elektrycznie wysuwaną platformę, na której mieszczą się dwa rowery,

  • drzwi z prawej strony są przesuwne, żeby można je było otworzyć nawet w ruchu, bez ryzyka stuknięcia w peleton,

  • na miejscu tylnego fotela znajdziesz lodówkę na bidony, a w podsufitce siatkę na batony i bandaże,

  • jest też radio zespołowe, ekran z danymi zawodników i miejsce dla mechanika z tyłu – z własnym wyświetlaczem.

Wszystko to zmieszczono w nadwoziu Superba, który dzięki napędowi plug-in może poruszać się cicho i ekologicznie. 25,7 kWh pojemności akumulatora wystarcza, żeby ogarnąć etapy bez grzania tłoków. I to działa – praktycznie, zgrabnie, z pomysłem. Bez zadęcia.  

     

Całość to bardziej mobilne centrum dowodzenia niż rodzinne kombi. Większość z nas nie potrzebuje aż takiego arsenału do wypadu na gravel czy szosę. Więcej na ten temat znajdziesz w tekście „Wybór bagażnika na rower – lub jak się obyć bez”. Ale jeśli rower rzeczywiście ma jechać w samochodzie, to dobrze, by było to rozwiązanie przemyślane – i L&K 130 pokazuje, że da się to zrobić naprawdę dobrze.

Auto, które nie wstydzi się roweru

L&K 130 nie udaje „sportowego lifestyle’u” i nie próbuje być SUV-em z uchwytem na kask. To pojazd, który mówi wprost: „jestem tu dla was, rowerzyści”. I to widać nie tylko po uchwytach i ekranach, ale też po ogólnym tonie projektu. Wnętrze z materiałów z recyklingu. Kolorystyka nawiązująca do korzeni marki. Logo Laurin & Klement na kierownicy i felgach. To nie PR-owy lifting – to solidna robota z szacunkiem dla historii.

I choć to tylko jeden egzemplarz, przygotowany przez uczniów Akademii Škody, to nie sposób nie myśleć: dlaczego nikt wcześniej nie zrobił czegoś tak praktycznego?

Co dalej z L&K 130?

L&K 130 to nie rewolucja na czterech kołach, ale bardzo sensowny krok w stronę lepszej współpracy dwóch światów – rowerowego i samochodowego. Pokazuje, że zamiast się spierać, można się wzajemnie wspierać – dosłownie.

A jeśli chcesz zobaczyć to cacko na żywo, wypatruj go w lipcu na trasie Tour de France. Škoda zapowiada, że L&K 130 pojawi się tam jako część oficjalnego wsparcia wyścigu. I kto wie – może ten jeden egzemplarz stanie się impulsem, by podobne rozwiązania trafiły do większej liczby drużyn. Bo choć to uczniowski projekt, nie sposób nie zauważyć, że tak właśnie wygląda profesjonalizm zbudowany od podstaw.

Może cię zainteresować: Katarzyna Niewiadoma - Polska gwiazda Tour de France Femmes

     

Zdjęcia - Skoda Storyboard

Z myślą o trasie i o rowerze

W Antymaterii też wierzymy w ciągłą ewolucję branży rowerowej – i w to, że kolarstwo to coś więcej. Tworzymy i sprzedajemy rowery, ale mamy poczucie, że robimy to trochę inaczej. Nie dopasowujemy ludzi do roweru – raczej dostosowujemy rower do ich potrzeb.

Dlatego jeśli szukasz nowego kompana – na zawody, gravelowy wypad albo po prostu do jazdy po swojemu – zajrzyj do nas. W wakacyjnej wyprzedaży znajdziesz gotowe modele nawet do 30% taniej.

🔗 Zobacz rowery w promocji

Dowiedz się więcej o wyścigach, rowerowej kulturze i polskich wydarzeniach: Wyścigi gravelowe: przegląd najciekawszych zawodów w Polsce i na świecie


1 komentarz


  • emilka

    Dla drużyny albo dużej rodziny!


Zostaw komentarz

Ta strona jest chroniona przez hCaptcha i obowiązują na niej Polityka prywatności i Warunki korzystania z usługi serwisu hCaptcha.